Logika nakazywałaby przyjąć, że
wierzyciel dochodzący na drodze sądowej zapłaty od kontrahenta nie powinien być
dłużej stroną zainicjowanego postępowania sądowego w sytuacji, gdy w jego toku zdecydował
się zbyć dochodzoną wierzytelności. Takie rozwiązanie byłoby proste i sensowne
– dlaczego zbywca wierzytelności (cedent) miałby dalej prowadzić proces, skoro
wierzytelność, którą posiadał przysługuje już nabywcy (cesjonariuszowi)? Jak się okazuje, wcale tak być nie musi.
Być może zaskoczy Ciebie fakt, że
procedura cywilna nie przewiduje skutku w postaci automatycznej zmiany po
stronie powodowej w razie dokonania cesji wierzytelności w toku procesu
sądowego. Regułą jest, że w omawianej sytuacji spór jest kontynuowany na
dotychczasowych zasadach – jego stronami w dalszym ciągu są zbywca
wierzytelności oraz, co oczywiste, dłużnik. W konsekwencji, pomimo cesji
wierzytelności wyrok sądowy wydany zostanie pomiędzy zbywcą (to zbywca będzie figurował
w sentencji wyroku jako powód) i dłużnikiem (pozwanym). W tym miejscu nabywca
wierzytelności może zasadnie zapytać: jak to? Co z wierzytelnością, którą
nabyłem? Spokojnie, choć wyrok będzie wydany pomiędzy pierwotnymi stronami
procesu, nabywca wierzytelności nie ma się czego obawiać – po prostu powinien
wystąpić o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności na swoją rzecz. Mówię
oczywiście o sytuacji, w której wyrok będzie się nadawał do wykonania, czyli,
że sąd uwzględni powództwo chociażby w części. Aby uzyskać klauzulę
wykonalności nabywca musi wykazać sądowi, do którego skieruje taki wniosek fakt
skutecznego nabycia wierzytelności.
Napisałem powyżej, że jest to
zasada. Jak w przypadku każdej zasady, istnieje jednak od niej wyjątek. Możliwe
jest, że cedent nie będzie już dłużej stroną procesu sądowego i w jego miejsce
wstąpi nabywca, przy aby to nastąpiło potrzebne jest zezwolenie pozwanego
dłużnika. Bez tego zezwolenia, zbywca i nabywca wierzytelności nie są w stanie
doprowadzić do takiej zmiany po stronie powodowej, nawet jeśli w umowie cesji
wierzytelności takie ustalenie poczynili. W praktyce uzyskanie zgody pozwanego
na zmianę powoda może okazać się trudne – pozwany może z różnych względów nie
chcieć, żeby jego przeciwnikiem był nabywca (np. gdy nabywca w przeciwieństwie
do zbywcy jest podmiotem silniejszym ekonomicznie od zbywcy i posiłkującym się
wykwalifikowanymi prawnikami).
Nasuwa się pytanie, w jaki sposób
nabywca wierzytelności ma zabezpieczyć swoje interesy na wypadek, gdyby nie
mógł kontynuować procesu o nabytą przez niego wierzytelność. W końcu treść
wyroku rzutować będzie bezpośrednio na jego sytuację. Gdyby proces został
przegrany przez zbywcę np. wskutek jego uchybień, ucierpi na tym nabywca.
Innymi słowy, po pewnym czasie może się okazać, że nabywca posiada
wierzytelność, której nie może wyegzekwować (powództwo zostało oddalone, a
wyrok jest prawomocny). Rozwiązań w takiej sytuacji jest kilka. Pomimo braku
zezwolenia pozwanego dłużnika na zmianę po stronie powoda, nabywca
wierzytelności może wstąpić do procesu w charakterze tzw. interwenienta
ubocznego. Interwencja uboczna umożliwia podmiotowi mającemu interes prawny w
tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron,
przystąpienie do tej strony i podejmowanie czynności procesowych dopuszczalnych
według stanu sprawy. Nie mogą one jednak pozostawać w sprzeczności z
czynnościami i oświadczeniami strony, do której interwenient uboczny
przystąpił. A zatem dzięki interwencji ubocznej nabywca wierzytelności z jednej
strony może być swego rodzaju wsparciem dla zbywcy, a z drugiej strony umożliwia
mu ona wywieranie wpływu na dalsze losy procesu sądowego.
Strony umowy cesji mogą również
ustalić, iż zbywca wierzytelności będzie na dotychczasowych zasadach kontynuować
trwający proces sądowy, nabywca nie będzie podejmować próby wstąpienia do
procesu w miejsce zbywcy lub obok niego jako interwenient uboczny, a
jednocześnie, że zbywca zobowiązany będzie do uzgadniania swoich czynności
procesowych z nabywcą. Dodatkowe ustalenia stron mogą przewidywać, że zbywca
zobowiąże się udzielić pełnomocnictwa do trwającego procesu osobie wskazanej
przez nabywcę. W praktyce będzie to radca prawny (adwokat), którego zaufaniem
darzy nabywca i z którego usług już korzystał.
Konkludując, jeśli nosisz się z
zamiarem nabycia wierzytelności, którą zbywca dochodzi już na drodze sądowej,
koniecznie skonsultuj swoją umowę z prawnikiem, tak aby już na etapie
zawierania umowy cesji ustalić:
- czy po dokonanej cesji podejmiesz próbę „zastąpienia” zbywcy w procesie,
- jaka będzie dalsza strategia prowadzenia procesu w sytuacji, gdy nie uda Ci się „zastąpić” zbywcy w procesie, w tym, czy przystąpisz do procesu w charakterze interwenienta ubocznego,
- kwestię odpowiedzialności za wynik procesu w przypadku, gdy będzie on kontynuowany przez zbywcę.
To wszystko jest do zrobienia,
przy czym wymaga kompleksowego podejścia do tematu i rozważenia różnych
scenariuszy. Jestem gotowy i wiem, jak Ci w tym pomóc. W razie potrzeby zapraszam do
kontaktu ze mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz